Gosia & Wojtek

Ten reportaż ślubny był na pewno wyjątkowy z wielu powodów,piękna ceremonia,wspaniali goście weselni,mnóstwo sympatycznych osób,ale dla mnie jeden drobiazg zapadnie zapewne na długo w pamięci na dłużej:)

Piękna ceremonia ślubna zaczęła się tradycyjnie,wszystko przebiegało zgodnie z planem,aż tu nagle podchodzi do mnie ksiądz udzielający ślubu prosząc mnie bym uratowała mu życie i znalazła obrączki,które zostawił w Zakrysti,w osobnym budynku:) Nie namyśląjąc się za długo zostawiłam aparat i biegłam na ratunek:)) Myślac po drodze aby mnie tylko za dużo nie omineło,bo przecież muszę zrobić zdjęcia:)) Pełna adrenaliny wraz z kierowcą garbusika nic nie znaleźliśmy,ale na nasze szczęście spotkałam wychodząc innego księdza,którego poprosiłam o pomoc.Wszystko się udalo i skończyło szczęśliwie! Jak się potem dowiedziałam wspominając tą sytuację z uśmiechem z Gosią i Wojtkiem podczas pleneru,ksiądz postanowił opowiedzieć całą historię na mszy św.w niedziele mówiąc,że to cud,ponieważ mialo tam nie być w Zakrystii nikogo,a ksiądza którego napotkałam wychodząc przyjechał z daleka w zupelnie innym czasie niż to było planowane:)) Historia dla mnie niesamowita,ale najważniejsze,że się znalazły i żyli długo i szczęśliwie...:))) Pozdrawiam gorąco Gosię i Wojtka:)



Komentarze:

Małgorzata| Dodany: 2014-07-23 21:14:04

Cudowne zdjecia,my także mieliśmy zabawną historię związaną z ceremonią,dziś wspominamy to śmiejąc się i żartując z tego:) Czym byłby Dzień Ślubu bez niespodzianek :)) Pozdrawiamy gorąco Parę z wpisu i zazdrościmy tak wspaniałych i pięknych zdjeć!

Monika i Bartek| Dodany: 2014-07-23 21:14:42

Piękne zdjęcia!

Dodaj komentarz

Imię i nazwisko:
Komentarz:
Przepisz kod z obrazka:

jdgzrd